sex opowiadania:
Dzika rządza poświąteczna…
Wielu z nas po świętach słodko odpoczywa sobie w rodzinnej ciepłej atmosferze,
która pozwala nam odpocząć, przemyśleć pewne rzeczy, zapomnieć o codziennych zmartwieniach. Przyznacie, że to wspaniały czas na te sprawy. Zagłębiając się jeszcze bardziej w ten relaksujący okres pragnę poruszyć nasze fantazje erotyczne i pragnienie rozładowania swoich potrzeb…Bo przecież święta to również okres spełniania naszych skrytych marzeń.
Leżałem sobie wygodnie na kanapie oglądając film, spędzając przyjemnie i leniwie czas, czułem się nasycony gdyż jadłem dziś sporo smakołyków, zapijając soczkiem ze świeżych pomarańczy, na deser pokusiłem się na torcik i dobrą kawę. Oglądając wspomniany wcześniej film poczułem jak nagle zalała mnie fala narastającego podniecenia, która przyszła nie wiadomo skąd…pomimo, że rodzice przesiadywali w tym samym pomieszczeniu, postanowiłem nie ukrywać, ani nie tłumić tego wspaniałego uczucia rozchodzącego się po moim całym rozgrzanym ciele, wręcz przeciwnie bo uwielbiam gdy nachodzi mnie tak spontanicznie to magiczne uczucie, nagłe podniecenie. To było naprawdę wyjątkowe inne niż przeciętnie bo silne i impulsywne pragnienie zanurzenia się w wilgotnym i rozpalonym wnętrzu kobiety. Kocham te chwile które już nie po raz pierwszy przytrafiają mi się.
Serce wali coraz szybciej, twarz coraz bardziej rozpalona wręcz czuje się jak pulsują policzki, mój kutas w bardzo szybkim tempie robi się nabrzmiały, twardy, rozpychający spodnie jakby miał zaraz wyskoczyć. Mam wrażenie jakby wtargnął do jego wnętrza demon, coraz silniej napierając na coraz ciaśniejsze spodnie usiłując je rozerwać. Nie wytrzymując jego siły nacisku nie mogę się oprzeć jego dotknięcia, na początku tylko go pocierałem, ale był tak bardzo silnie naładowany potężną energie taką jaka drzemie w wulkanie który przegotowuję się do erupcji, że musiałem złapać go w silny uścisk, tak jak bym chciał pokazać mu kto tu rządzi…jednocześnie sprawiając sobie tym przyjemność. Byłem napalony tak niesamowicie, jakbym był pod pełnym oddaniem mojego penisa, tak jakby to on był władcą i panem przed, którym kobiety robią ukłon biorąc go w swe usta…w tym momencie moje zmysły oszalały pragnąc aby znalazł się on pochłonięty przez usta pięknej Pani, by był pieszczony jej obfitymi wargami i zwinnym języczkiem, aby lekko go stymulowała swoimi ząbkami, sprawiając paraliż części mojego pół nagiego ciała.
W tym momencie przed moimi oczyma wyobraziłem sobie, moją koleżankę…zachęcającą mnie do zerżnięcia jej bo taką właśnie miałem potrzebę…gdyby podzielenie się ze znajomą erotyczną fantazją a następnie spełnienia jej z nią było takie łatwe to byłoby cudownie, a przecież kobiety są tu dominującymi w fantazjowaniu lub przynajmniej nie odbiegają tym od mężczyzn. Marzę o takiej chwili gdy rzeczą całkiem normalną byłoby wspólne rozwijanie pewnej fantazji erotycznej a później jej urzeczywistnianie z niedawno poznaną kobietą…
Też nie masz takiej myśli czasami? Zwracam się tu głównie do kobiet ! Jestem pewien, że chciałabyś podczas swej fantazji aby znalazł się w pobliżu facet, któremu zwierzyłabyś się jeszcze bardziej się z tego powodu podniecając. Wyobraź sobie taką chwilę…kiedy Ty zwierzasz się ze swych pragnień a on przejmuję inicjatywę, twój pomysł i go realizują na Tobie, rozpalając najskrytsze zakamarki twego ciała, i co tylko zechcesz, doprowadzając Cię do wielopoziomowego orgazmu a w nagrodę za Twoje niezapomniane przeżycia pozwalasz mu się spuścić w usta, być może również mając na to ochotę.
Każdy ma swoje potrzeby, życzę nam na te święta abyśmy nie czuli zażenowania zwierzając się z takich skrytych myśli, gdyż możemy dzięki temu przeżyć naprawdę dotychczas nie wyobrażalne rzeczy . Wracając do mojego wyobrażenia nagiej i chętnej koleżanki, takiej która właśnie odważyła się podzielić ze mną swymi pragnieniami, szeptem mówiąc je w me ucho pieszcząc mojego nieokiełzanego penisa i swoją coraz bardziej mokrą cipkę. Tak bardzo podnieca się tym faktem, że przeistacza się w dziką kobietę jakiej jeszcze w sobie nie znała, uderzając mnie w twarz, namiętnie ją całując późnej i rzucając się na łóżko ściskając jego metalową ramę wypina się eksponując przy tym soczystą i różową muszelkę ociekającą jej sokami wypływającymi z jej wnętrza. Moja męskość na ten widok oraz unoszącego się zapachu jej rozgrzanego ciała niemal eksploduje, zatem chwytam go w swe jeszcze chłodne dłonie by zmniejszyć swe pobudzenie, gdy moje dłonie już nie pomagają również wskakuje na łóżko, daję jej zasłużonego przez nią klapsa , ona rozchyla swe nogi a ja rozszerzam jej pośladki i wchodzę penetrując jej wnętrze wsłuchując się w jej zachwyt wyrażony głośnym krzykiem co mnie jeszcze bardziej napędza by ją zerżnąć tak jak oboje tego pragniemy. Ma tak piękne okrągłe pośladki, że nie mogę powstrzymać się od pobawienia się nimi, wchodząc tym razem w jej strzeżone oczko, robię to powoli i delikatnie powodując długie jęknięcie z jej strony. Ona zaczyna tak jak lubi bawić się swoją również nabrzmiałą cipeczką, chcąc usłyszeć jej wspaniałe i podniecające jąknięcia ciągnę za jej splecione włosy powodując, że jej głowa odchyla się maksymalnie do tyłu. Tym samym penetruję coraz mocniej jej nowo odkryte wnętrze. Czuję się tak wspaniale, nie odczuwając utraty sił przy tych wyczynach…adrenalina jeszcze mocniej i szybciej mnie nakręca kumulując cała przyjemność na penisie, który nieokiełznanie zbliża się do swej pięknej eksplozji. Moja pani czując, że zbliża się mleczna fala w jej stronę postanawia przyjąć ją w swe spragnione usta od krzyków i głębokich wdechów, zatem znów mną rzuca tym razem na łóżko lekko przykucając nade mną ponownie zanurza w nim swoje usta, lecz nie zapominając o sobie drugą rączką masturbuję się bardzo silnie stymulując. Na moment przestaje ssać kutasa, żeby wziąć porządny wdech, który i tak zaraz wykrztusi z siebie, gdy również odczuwa zbliżający się wybuch złotego deszczyku. Szybko bierze jeszcze jeden wdech nakładając usta z powrotem na swego Pana…a on wraz z mym uniesieniem eksploduje w jej ustach, które się bardzo szybko zapełniają. Mój rozpalony penis rozpływa się w jej ustach, dając śmietankową rozkosz. Moja mała niewolnica postanowiła otworzyć usta i oblać spermą swe piersi i sterczące sutki, ciepłe nadzienie dociera aż do jej wzgórka otaczając go, a w końcu oblewając łechtaczkę. Tutaj ona doznaję ostatniej fazy podniecenia przed jej wytryskiem, który był wycelowany w moją twarz…postanowiłem dokończyć jej ekstazę języczkiem, który głęboko zanurzyłem wraz ze środkowym paluszkiem, wystarczyło pięć pchnięć by wywołać reakcję łańcuchową, pierw jej wspaniały wielki wytrysk, który spowodował wstrząs jej ciałem od stóp po szyję jej ciało lekko drżało, pozostawiając ją samą z tym uczuciem podziwiałem jak wspaniale ssie swe palce jednej ręki a drugą poklepuje mokrą cipkę. Mój kutas i ja sam byliśmy tak bardzo zachwyceni tym widokiem, że ani na chwile nie przestał dumnie stać, a ja dalej chciałem się rżnąc marząc by ponownie poczuć jej ciepło i sprawić w niej kolejną serie orgazmów. Wracając swymi myślami na ziemie, gdy ktoś wchodził do pokoju w którym oglądałem film o którym dawno zapomniałem…postanowiłem szybko pójść do swego pokoju zdjąć do połowy spodnie i dać upust swym emocjom, siedząc wygodne w fotelu czułem obejmując go uściskiem jak go rozrywa jak walczy z siedzącym w nim demonem, to uczucie było już tak skumulowane i przezywające me ciało, że dłużej nie dałbym rady tego przedłużać, nawet gdyby ktoś miałby mnie przyłapać i zobaczyć ten długo oczekujący już wytrysk. Swoje myśli jeszcze raz skupiłem na swej koleżance z rozchylonymi nogami i wyciekającym z niej soczku, który się właśnie połączył z moim! Chciałem aby ta chwila eksplozji i przyjemności trwała w nieskończoność….
Teraz tylko pozostało mi rozpłynąć w fotelu w przyjemnym bezwładzie, tak właśnie zrobiłem, ale mój kutas ciągle nie opadał, miał jeszcze w sobie mnóstwo energii. Ja byłem spragniony czegoś co ugasi moje pragnienie w ustach…upchnąłem sterczącego jeszcze penisa w spodniej ledwo zapinając guzik, poszedłem wycisnąć sok z pomarańczy, który znakomicie zaspokoił moje pragnienie. Wracając do pokoju zabrałem ze sobą woreczek lodu, którym obłożyłem penisa, aby w końcu wrócił do stanu pierwotnego. Terapią szokową udało się to zrobić, pomimo że obłożony był lodem to nadal był bardzo ciepły w dotyku. Po półgodzinnym odpoczynku przy chilloutowych klimatach wróciłem do swoich zajęć ciesząc się osiągniętą rozkoszą. Po paru godzinach uświadomiłem sobie, że to był dopiero początek mojej wciąż niezaspokojonej rządzy, chciałem jeszcze raz to przeżyć, jeszcze raz się zanurzyć w tej pięknej i rozpalonej pochwie tylko, że tym razem intensywniej, zacząłem odczuwać kolejną falę ogromnego podniecenia zmierzającą od mojej klatki piersiowej do czubka samego penisa, tym razem nie zamierzałem powstrzymywać się w jakikolwiek sposób od mego uniesienia, które daję mi tyle radości i będąc również świadom, że nie przezwyciężę rozbudzonego demona. Jako, że nie byłem sam w domu nie mogłem po prostu wyciągnąć smoka ze swej jamy i pozwoli mu rozpalić swym kolejnym wytryskiem każdy zakamarek mieszkania. Wpadł mi ciekawy pomysł, postanowiłem wskoczyć pod chłodny prysznic, który powinien uspokoić na jakiś czas nieokiełznanego smoka który już pewnie zawarł pakt z drzemiącym w nim demonie seksu. Szybko wyskoczyłem z ubrania oraz bielizny Calvina Kleina, puściłem muzykę i zasunąłem szklane drzwi kabiny prysznicowej. Od razu skierowałem strumień zimnej wody na sterczącego, domagającego się pieszczot kutasa, po chwili sutki już mi stwardniały, skóra się napięła, ale jednocześnie czułem ulgę, ochłonąłem tak bardzo, że musiałem teraz odkręcić i rozlać po swym ciele deszcz ciepłej wody. Wspaniale poczuć ciepły rozlewający się dotyk na skórze, co jakiś czas zmieniałem wodę raz na chłodną raz na przyjemnie ciepłą, podczas gdy z chłodnej wody zmieniałem na ciepłą robiło się bardzo przyjemnie. Wtedy znów moim umysłem zawładnął widok rozchylonej cipki. Teraz już tylko leciał strumień ciepłej wody, który skierowałem ponownie na wznoszącego się coraz wyżej i dalej fiuta, czułem się jakby ta ciepła cipka pocierała moją dumnie wzniosłą pałę, teraz już tylko delikatnie się bawiłem powoli nacierając go żelem do kąpieli, po chwili kabina wypełniła się parą, czułem jak kropelki wody strumyczkiem z twarzy, dalej po piersiach, docierają do falującego w mlecznej mgle kutasa. Już nic nie mogło mnie powstrzymać od mocnego ściśnięcia go i coraz szybszego walenia. Teraz opisując te niezwykłe chwile mam ochotę cofnąć się czasem do tamtego momentu i wystrzelić ponowne wielką fontannę moich soków na szklane, zaparowane drzwi. Po upuszczeniu nasienia
usiadłem na specjalnym podniesieniu i się wygodnie rozłożyłem ciesząc się tymi samymi warunkami jakie panują w saunie, na koniec zaserwowałem sobie chłodny hydromasaż. Po otwarciu drzwi cała para rozległa się po oknach i lustrze, płytki ociekały z wilgoci, a ja znów czułem się porządnie zaspokojony. Drugi potężny orgazm, sprawił że poczułem ogromny apetyt na dobrą kolację. Potrzebowałem uzupełnić zapasy białka…doskonale nadawał się do tego pieczony indyk z drugiego dnia świąt, oraz wspaniale różowy wędzony łosoś (gdyby ktoś miał problem z tym jak wyglądał, niech sobie wyobrazi wnętrze dziewiczej cipki;). Sporządziłem sobie odżywcze a przede wszystkim smaczne kanapki, w połączeniu z pomidorem, majonezem i świeżo zmielonym kolorowym pieprzem smakowały obłędnie. To była prawdziwa uczta zmysłów jak przystało na czas świąteczny.
Jako, że pora była już dosyć późna to powoli zbierałem się do łóżka…uwielbiam przed snem napić się zrobionej samemu kubka gorącej gęstej czekolady z kleksem bitej śmietany, która doskonale uspokaja…a gdy trzeba rozbudza zmysły, ten magiczny napój doskonale uwieńczył moje dzisiejsze doznania. Każdy powinien spróbować i odkryć ten inspirujący smak, który przeniesie was w świat nowych doznań…wystarczy rozpuścić czekoladę w misce nad garnkiem z wrzącą wodą;) dla wtajemniczonych (gorącej kąpieli) dodać mleko wymieszane z pestkami laski wanilii, cynamonem i odrobiną kardamonu, zetrzeć troszkę skórki z pomarańczy i limonki, wymieszać do całkowitego połączenia, dolać odrobinę likieru pomarańczowego, ubitą śmietankę, delikatnie połączyć i wykończyć łyżeczką masła…Obiecuję, że zapamiętacie ten aromat i smak. A wasz partner po takiej porcji tego aksamitnego napoju, nabierze apetytu na bardziej pikantne przyjemności. Każdy łyk tego napoju pozwolił ukoić moje zmysły…zapominając o rzeczywistości, nieprzyjemnej atmosferze na dworze. Za to przenosząc mnie do krainy stabilizacji, oazy spokoju, gdzie unosi się aromat wanilii, lawendy. W moim ciele wytworzyła się wspaniała atmosfera…ogarnęła mnie ciepła fala rozchodząca się po każdym punkcie ciała i skupiająca pomiędzy piersiami. I znów po raz trzeci wywołując ochotę tym razem na namiętny długi seks. Drzemiący demon w penisie tak jakby gdzieś zanikł pozostawiając po sobie już tylko energie wyzwalającą namiętny wybuch ekstazy. Miałem ochotę przelać ciepło promieniujące z dłoni na piersi kobiety leżącej ze mną pod kołdrą, dać jej długiego soczystego buziaka, sprawić by nasze ciała połączyły się. Pozwolić ponieść się fantazji i oddać się jej, by czule rozpalić w niej każde zmyły, powodując nieograniczone uczucie euforii, które to z kolei pozwoli nam rozkoszować się zapachem naszych emanujących ciepłem ciał. Bawiąc się języczkiem po je ciele, skupiam się na chwilę na jej wilgotnych twardych sutkach, wprawiając jej usta w mocny zacisk, przechodzące dreszcze wyginają jej całe ciało, które wiję się po aksamitnej pościeli, pachnącej słodyczą jej balsamu, podczas gdy delikatnie również wgryzam się w jej pierś, pieszcząc jej rozchylone uda. Ten wytwór mej wyobraźni, długo nie musiał czekać na moją reakcję, leżąc pod satynową kołdrą, która delikatnie pieściła przy pomocy dłoni mojego gotowego do salutowania kutasa. Dodatkowo opętały mnie mówione ponętnym głosem
słowa powiedziane kiedyś mi przez pewną osobę…”Mmm rozszerz mi nóżki…Całuj uda, zacznij ją klepać rączką. Zobacz jaka jest mokra…przejedź po niej języczkiem…Mmm smaczne??? włóż w nią palce, uwielbiam jak to robisz, chcę poczuć dreszcze…Zrób mi porządną palcówkę, pieprz Mnie swoją dłonią” Później docisnęła moją głowę do niej by mnie jeszcze bardziej poczuć. Mój umysł nie skupiał się w tamtym momencie na niczym innym, cały czas obrazowałem sobie tamte odczucia, a mojego kutasa rozrywało podniecenie, przypomniałem sobie jak bardzo uwielbiam pocierać nim mokrą cipkę i rozprowadzać po jej całej gładkiej powierzchni jej wyciekający nektar, kobieta uwielbia by wtedy ukarać ją dając klapsy nabrzmiałym penisem a następnie w nią wejść i dogłębnie penetrować, działa to jak turbodoładowanie. Po tym przewróciła mnie na plecy i muskała całe ciało włosami i piersiami, jej sutki krążyły po całej mojej pachnącej jej balsamem skórze, zeszła niżej, dotykając go a następnie liżąc i wsadzając do ust powoli zaczęła ssać wpychając go aż do gardła…Uwielbiała ciepły zapach spermy wypływający z jej pełnych ust, która lekkim strumyczkiem podążała pomiędzy jej piersiami do jej wzgórka łonowego, otaczając jej wargi sromowe a następnie oblewając jej łechtaczkę. Działało to na nią niczym afrodyzjak, wywołując serie następujących po sobie pięknych orgazmów. Obraz ten był kulminacyjny…wielki wytrych spadł na klatę wyginając mną i wyczerpując ale dając niezapomnianą chwilę. Nareszcie cieszyłem się tym, że mój penis mógł spokojnie opaść, czułem jak przyjemność z jego wnętrza wciąż promieniuje na wszystkie strony.
Zajrzałem w głąb siebie podążając za tym uczuciem, a wtedy ogarnęło mnie uczucie potrzeby bliskości kobiety po fantastycznym seksie, chęć zobaczenia tego niepowtarzalnego głębokiego spojrzenia, które zagląda w twoją duszę przenikając ją pozostawiając przyjemny dreszcz. Potrafisz zapomnieć o całej otaczającej rzeczywistości będąc u boku tej jednej, powoli wyczerpani zasypiacie a wasze ciała stają się jednością…powstaje nierozerwalna więź, która łączy wasze dusze, sprawiając że lśnią swym nieustającym blaskiem…
Miło jest kończyć tą historie pamiętając z jakim obrazem zasypiałem tamtego wieczoru…pozostało mi życzyć wam równie zdumiewających chwil. Cieszcie się każdym nowym doznaniem i nie zapominajcie oddać się czasem fantazji dzięki którym będziecie odkrywać swoje ciało i partnera…najlepiej tego jedynego, czego jeszcze raz życzę;)